Forum forum klanowe Strona Główna  Forum forum klanowe Strona Główna  
  forum klanowe
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum forum klanowe Strona Główna->news->Mistrzostwa Świata WSBK w Brnie

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Mistrzostwa Świata WSBK w Brnie <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
cordi
PostWysłany: Pią 9:06, 10 Sie 2007 Temat postu: Mistrzostwa Świata WSBK w Brnie


widać lubi to forum

Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed kompa




Do czeskiego Brna karuzela mistrzostw świata motocykli produkcyjnych zawitała w lipcu po ponad miesięcznej, wyścigowej przerwie. Podczas poprzedniej rundy, Troy Bayliss zgarnął swoje pierwsze podwójne zwycięstwo w tym sezonie, wygrywając oba wyścigi na domowym torze Ducati - Misano Adriatico, podczas gdy James Toseland zaliczył średnio udany weekend.

Od tej chwili minęło jednak kilka tygodni, a w międzyczasie zawodnicy zaliczyli także dwudniowe testy na włoskiej Vallelundze gdzie seria World Superbike pojawi się ponownie za kilka tygodni i samym Brnie więc w Czechach wszystko mogło się wydarzyć, a nowy rozkład sił był wciąż niejasny.

Nie niekorzyść Ducati przemawiały niestety długie proste czeskiego obiektu, na których czerwonym, włoskim twinom mogło być ciężko dotrzymać kroku czterocylindrowym rzędówkom oraz fakt, iż Max Biaggi jest przez tubylców uznawany niemal za honorowego obywatela Brna dzięki swoim licznym zwycięstwo na „Masaryku" w Grand Prix.

Włoch faktycznie miał okazać się podczas czeskiej rundy czarnym koniem, jednak oczy wszystkich kibiców skupione były na liderze klasyfikacji generalnej, Jamesie Toselandzie. Brytyjczyk przed przyjazdem do Brna zaliczył kilka wyjątkowo ciężkich tygodni. Od czasu czerwcowych wyścigów na holenderskim torze Dan Drenthe w Assen, zawodnik ekipy HANNspree Ten Kate Honda nie stanął na najwyższym stopniu podium, a kolejne rundy Mistrzostw Świata klasy Superbike na starym kontynencie przeplatały się z serią męczących testów w Japonii w ramach przygotowań do prestiżowego wyścigu Suzuka 8Hour, w którym „Pianista" wystartować miał zaledwie tydzień po wizycie w Czechach.

Kilka rozwiązań dotyczących ustawień maszyny, które zespół opracował podczas testów na Vallelnudze podniosło jednak morale Brytyjczyka. „Zaliczyliśmy bardzo udane jazdy we Włoszech, gdzie testowaliśmy nowy system elektroniki." - powiedział przed zawodami JT. „Byliśmy dzięki niemu wyjątkowo szybcy, dlatego mam nadzieję, że znów będę mógł wygrywać wyścigi. W przeszłości zarówno mnie jak i Hondzie szło w Brnie bardzo dobrze, dlatego nie mogę już doczekać się weekendu."

Jeszcze bardziej zdeterminowany był Troy Bayliss, który po podwójnym zwycięstwie w Misano, zbliżył się do Toselanda w klasyfikacji generalnej na odległość zaledwie dwudziestu jeden punktów. 38'letni Australijczyk był wyjątkowo szybki podczas testów, jakie odbyły się w Czechach miesiąc wcześniej, jednak o wiele wyższe temperatury zapowiadane na weekend oraz fakt, iż „Baylisstic" rok temu opuszczał Brno z zaledwie ośmiopunktowym dorobkiem, były zapowiedzą wyjątkowo trudnego weekendu.

„Mam przeczucie, że nie pójdzie nam najlepiej." - powiedział Bayliss. „Chodzi głównie o charakterystykę toru oraz pogodę. Po pierwsze, Masaryk nie sprzyja naszym motocyklom, a po drugie, ma być gorąco, a w takich warunkach mamy problemy i tak naprawdę nie wiemy dlaczego. Zaliczyliśmy tutaj udane testy miesiąc temu, ale choć wyniki były dobre, nie udało się nam znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania. Pamiętam, że rok temu Yukio Kagayama zaliczył tutaj dwa świetne wyścigi, więc liczę na powtórkę, ponieważ chce utrzymać się jak najbliższej Jamesa w generalce, jak to tylko możliwe."

Z przyjazdu do Brna cieszył się z kolei Troy Corser, który w przeszłości triumfował na czeskim torze aż trzykrotnie - wliczając podwójne zwycięstwo w 1996 roku. „Ta trasa bardzo przypomina mi mój domowy obiekt - Phillip Island." - wyjaśniał Australijczyk ścigający się w barwach fabrycznej ekipy Yamahy. „Jest szybki, płynny i trzeba się naprawdę postarać, aby uzyskać dobry czas okrążenia. Zawsze dobrze mi tu szło, ponieważ lubię takie tory. W ten weekend chcę w końcu stanąć na najwyższym stopniu podium. Myślę, że nadszedł najwyższy czas abym wygrał wyścig. W czerwcu zaliczyliśmy kilka testów i ich wyniki były całkiem obiecujące, dlatego nie widzę powodu dla którego nie miałoby nam tu dobrze pójść." - podsumował Corser.

Z sentymentem Brno wspomina także zespołowy kolega Troy'a, Japończyk Noriyuki Haga, który odniósł tutaj pamiętne zwycięstwo w 2005 - po starcie z osiemnastej pozycji! „Wiem, że musimy jeszcze poprawić ustawienia motocykla przed niedzielnymi wyścigami, ponieważ warunki pogodowe podczas testów trzy tygodnie temu były nieco inne niż te zapowiadane na ten weekend, ale liczę na dwa dobre starty." - powiedział Haga, który w Czechach pojawił się będąc na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej i tracąc do lidera - Jamesa Toselanda, dwadzieścia sześć punktów. „Dam z siebie wszystko i zrobię co w mojej mocy aby poprawić swoją sytuację w generalce!" - zagroził Japończyk.

Czarnymi końmi w Czechach miał być duet ekipy Alstare Suzuki. Japończyk Yukio Kagayama, odniósł w Brnie podwójne zwycięstwo w World Superbike rok temu, zaś Max Biaggi triumfował tu niezliczoną ilość razy na maszynach Grand Prix. „Jeśli uda mi się powtórzyć mój ubiegłoroczny wynik, będę bardzo szczęśliwym człowiekiem." - przyznał uśmiechnięty Kagayama. „Wówczas wywalczyłem swoje pierwsze podwójne zwycięstwo w karierze i było to dla mnie wyjątkowe przeżycie. Ten sezon nie rozpoczął się dla mnie najlepiej, ale od niedawna bardzo dobrze rozumiem mój motocykl i mogę jeździć o wiele bardziej agresywnie. Żałuję, że dopiero teraz znaleźliśmy odpowiednie ustawienia, ale takie są wyścigi."

Na tor w Czechah powrócił zespół Alto Evolution Honda, którego współwłaściciele przez ostatnich kilka tygodni bawili się w „Policjantów i Złodziei". Sylvio Bertocchi, który sprzedał strukturę włoskiego teamu nowemu właścicielowi, do dzisiaj nie otrzymał części pieniędzy, dlatego... postanowił odebrać co swoje. Banda wynajętych przez Bertocchiego oprychów najzwyczajniej w świecie porwała ciężarówki zespołu. Sprawa skończyła się w sądzie, a zespołowe mienie wylądowało u prokuratora, który musiał przeprowadzić oględziny, uniemożliwiając jednocześnie zespołowi start w Misano. Zawiedziony Joshua Brooks postanowił przenieść się do klasy Supersport, podczas gdy Karl Muggeridge cierpliwie czekał na rozwój wydarzeń i mógł w Brnie powrócić do walki.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum forum klanowe Strona Główna->news->Mistrzostwa Świata WSBK w Brnie
Skocz do:  



Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group